Idea tzw. „spotkań poświęconych” zrodziła się kilka lat temu podczas pierwszego tego typu spotkania z twórczością Bolesława Leśmiana "Do mgły i mroku naglisz mnie..." oraz pierwszą Stachuriadą "pod wielkim dachem MOK". Spotkania muzyczno-poetyckie poświęcone są wybitnym postaciom ze środowisk literackich, muzycznych, pieśniarskich. Oprócz spotkań ze wspomnianymi wyżej poetami Bolesławem Leśmianem oraz Edwardem Stachurą, odbyły się wieczory poetycko-muzyczne poświęcone Markowi Grechucie, Jackowi Kaczmarskiemu, Ryśkowi Riedlowi, poetom z gór i piszącym o górach oraz Johnowi Lennonowi. Dotychczas spotkania przygotowywane były przez grupę poetycką "NoToPióro" wraz z zespołem muzycznym.

       10 listopada br. z inicjatywy zespołu piosenki poetyckiej "W Rzepaq" z okazji 6 rocznicy śmierci odbyło się kolejne spotkanie poświęcone poecie, pieśniarzowi, kompozytorowi i malarzowi Markowi Grechucie. Było to drugie już spotkanie, w którym, wspominaliśmy tego wybitnego artystę. Przed pięcioma laty, rok po śmierci Grechuty wraz z przyjaciółmi wystąpiła w programie poetycko - muzycznym grupa poetycka "NoToPióro". Tegoroczne spotkanie rozpoczęła projekcja filmowego portretu Marka Grechuty "Z pamiętnika mej duszy" zrealizowanego w 1995 roku przez Petro Aleksowskiego. Marek Grechuta debiutował z zespołem Anawa w 1967 roku na VI Festiwalu Piosenki i Piosenkarzy Studenckich w Krakowie. Od tamtego czasu artysta wydał kilkanaście płyt i trzy tomiki wierszy. Po projekcji filmowej posłuchać można było piosenek Marka Grechuty w wykonaniu zespołu wokalnego Sempre, zespołu The Formacja oraz "gospodarza" spotkania - zespołu piosenki poetyckiej "W Rzepaq".

Gabriel Manowiec

 

24 lipca br. minęła 30 rocznica śmierci Edwarda Stachury, wędrowca, poety, prozaika, autora m.in. Wszystko jest poezja, Siekierezady, Się czy Fabula rasy - rzecz o egoizmie. 3 września w przeworskim MOK-u z tej właśnie okazji odbyła się kolejna, czwarta już Stachuriada - Piosenki Steda. To kolejne spotkanie z cyklu tzw. „Spotkań poświęconych” wybitnym poetom, pisarzom, muzykom czy ogólnie rzecz ujmując niezapomnianym twórcom, których osoby i twórczość warto wciąż ocalać od zapomnienia. Wychodząc naprzeciw wewnętrznemu umiłowaniu poezji i od wielu już lat dosłownemu spotykaniu z twórczością Steda poprzez wyśpiewywanie jego piosenek przy wielu okazjach postanowiłem jakiś czas temu nazwijmy to „napisać” czy może raczej ułożyć kilka melodii do słów wierszy, poematów czy samych piosenek Stachury podobnie jak czyniło to wielu interpretatorów tej części twórczości poety a wśród nich chyba najwięksi, jak chociażby Marek Gałązka, Jan Kondrak czy SDM. Do większości z prezentowanych utworów melodie powstały stosunkowo niedawno, jednakże były też i takie które do tego właśnie wieczoru czekały na pierwszą prezentację. Nie zabrakło oczywiście, jak sam o nich mówię, wersji stachurowych czy też innych może trochę mniej znanych, jak chociażby Człowiek człowiekowi Mietka Litwińskiego, który skomponował muzykę do całej Missy Pagany. Porównując poprzednie stachuriadowe spotkania wydawać by się mogło, iż tegoroczne było, można powiedzieć bardziej skromne, gdyż w zasadzie oprócz mojego recitalu nic więcej nie było. Przypomnę, iż podczas poprzednich Stachuriad prezentowane były filmy dokumentalne o Stachurze czy też filmowa adaptacja Siekierezady Witolda Leszczyńskiego. Jednakże przecież nie o ilość „atrakcji” tu idzie, że tak się wyrażę ale o sam fakt pamięci o takich właśnie rocznicach i zrobienie czegoś w tym kierunku. Z drugiej strony to o tą skromność też czasem warto zawalczyć i dać jej zaistnieć w blistrze i przepychu tego świata. I m.in. z tą też myślą czyniłem przygotowania do tego wieczoru. Reasumując znowu trzeba powiedzieć, iż ciężkie to czasy dla poezji, jeszcze cięższe dla samych poetów, dlatego też na zakończenie ponownie odwołam się do Andrzeja Garczarka, który pisał i śpiewał do poety Piotrowskiego: